czwartek, 10 grudnia 2009

"Ostatni rycerz rosyjskiego kina"


Tymi słowami żegna aktora rosyjskie środowisko. 4 grudnia 2009 r.umarł rosyjski aktor Wiaczesław Tichonow. U nas znany najpowszechniej jako główna postać serialu "Siedemnaście mgnień wiosny". Obecnie kanał Kultura TVP emituje wielką epopeję Siergieja Bondarczuka wg Tołstoja "Wojna i pokój", gdzie Tichonow zagrał postać księcia Andrzeja Bołkońskiego. Widzowie docenili tę rolę Tichonowa wbrew ówczesnym krytykom. Pamiętajmy, że były to lata 1965-67 i role arystokratów winno grać się w akceptowany przez władze sposób. Generalnie -aparycja Tichonowa była dla władz tego okresu delikatnie mówiąc - jakaś " nie nasza". Rolę Bołkońskiego grać miał Innokientij Smoktunowski, ale odmówił, następnie zaproszono Olega Striżenowa.Ten zajęty był czym innym i pani minister Furcewa prosiła/poleciła Bondarczukowi Tichonowa. Źle się nie stało.
Ja oglądałam kilka lat temu współczesny serial rosyjski o tematyce społecznej, tytułu niestety nie pomnę, gdzie stary już Tichonow kreował postać pracownika w ośrodku opieki dla "biezprizornych" dzieci. Był wzruszający - i film, i Tichonow. Umarł w wieku 82 lat. Ostatnie lata spędził bardzo samotnie, prawie nie wychodząc z domu.