wtorek, 20 października 2009
Jesienin jesiennie
Jesień to skrzypce potłuczone, bezradna myśl nad ćwiercią smyczka..."
/K.I.Gałczyński/
"Oto widzisz znowu idzie jesień..." Wszyscy tak zaczynają, jeśli trzeba jesiennie. Ja zacznę inaczej. Sergiuszem Jesieninem. Czy dziś czyta się Jesienina?
Krążą liście miedziane i złote
Po różowej powierzchni strumyka,
Jakby lekkim, chwiejącym się lotem
Rój motyli ku gwieździe pomykał.
Zakochałem się dziś w tym wieczorze
Błądząc myślą nad zżółkłym parowem...
Urwis wiatr w zawadiackiej przekorze
Zadarł brzózce spódnicę na głowę,
Ziębnie serce, od pól wieje chłodem
Stadem owiec zmierzch siny nadciąga,
Za umilkłym, półsennym ogrodem
Zabrzmi czasem dzwoneczek na łąkach.....
/tł.Tadeusz Mongird/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz